Czy możemy nie traktować siebie i wszystkiego tak bardzo na serio? tak bardzo poważnie, ciężko i na amen?
(tę seriożność czuć mocno w naszym pięknym kraju nad Wisła)
Te rzeczy, które są ważne i serio niech pozostaną dla nas ważne i serio ale cała reszta ..? nie musi
Ktoś Cię obtrąbil na przejściu? Ktoś się przepychał w metrze tak, że Cię potrącił?
Ktoś się nie uśmiechnął do Ciebie w sklepie i nie odpowiedział „dzień dobry”?
Ktoś zapomniał o Twoich urodzinach? Ktoś Cię nie docenił w pracy? Nie zauważył i nie podziękował za Twój wysiłek? Ktoś popatrzył na Ciebie krzywo?
To wszystko jest o Nim a nie o Tobie:)
to najczęściej nie jest osobiste
To o Jego zagonieniu, nieuważności, napięciu, czasem złości i smutku.
W Tobie jedynie może odzywać się rana, która mówi: znowu mnie nie widzą, znowu jestem nieważny/a, znowu ktoś mnie popycha. Z czym Ci się kojarzy to uczucie? Kto Cię tak kiedyś traktował?
O czym jest ta dzisiejsza sytuacja? o tym, co teraz czy o tym, co kiedyś?
Ktoś Cię potrącił, ups, zauważ, uśmiechnij się, powiedz ojej bolało, pewnie się pan spieszy..
nie noś w sobie urazy, nie zbieraj dowodów na to, że jesteś nieważny. Bądź zawsze ważny/ważna dla siebie. Ale nie traktuj się zawsze bardzo serio (choć traktuje sie poważnie) uśmiechnij się do siebie na chwilę, odetchnij, zauważ napięcie w ciele, weź oddech, złap dystans –
nie umiesz? Nauczysz się, tak jak kiedyś nauczyłaś/eś się jeździć na rowerze i łyżwach. Zachęcaj się jak dziecko do dalszych kroków. Spróbuj i daj znać jak Ci idzie.Mi idzie coraz lepiej, już łapie się na tym, kiedy mi sie to zdarza i już się rzadziej wywracam i częściej uśmiecham
Tusia