3 lutego 2024
Czuję, że moje życie jest pisane delikatną linią na mapie Wszechświata. Jakby ktoś z wielkim rozmysłem planował tę linię – jednoczenie dając mi pełną swobodę ruchów, żebym sama mogła decydować, w którym kierunku chcę się przemieszczać. Jestem w ciągłym ruchu. I to mnie zachwyca (kiedyś przerażało)
To cud, że jestem tu już 47 lat i że mogę towarzyszyć sobie i Wam w tej podróży pełnej napięć, sprzeczności, zaskakujących zwrotów akcji, zagadek, świństw, dobra i piękna. Życie zawsze szuka równowagi. Często dąży do rozwiązania, przeprowadza nas przez cykle nadziei, strat, uwolnień, zacisków i rozkwitów. Daje chwile wytężonej przestrzeni do pracy nad sobą i chwilę odpoczynku.
Czasem kocham to życie, czasem mam dość. Coraz częściej akceptuję tę różnorodność i wyciskam z niej smaki.
Czuję, że to będzie bardzo obfity rok dla mnie, czego i Wam życzę
Dziękuję moim rodzicom, ze chcieli mnie mieć dziękuję wszystkim, którzy są lub byli blisko, którzy mnie czegoś nauczyli.
Dziś usłyszałam zdanie, które we mnie pracuje, że ludzie są jak Dary, które dostajesz. Niektórych na chwilę, innych na dłużej. W każdym możesz się poprzeglądać i zobaczyć siebie. Od każdego możesz wziąć, tylko to, co jest w stanie Ci dać. Czasem dostajesz dużo więcej niż się spodziewasz, czasem mniej i zawsze to jest prezent podziękuj za niego i czerp ile potrzebujesz.
Pięknego dnia
Tule czule